środa, 2 stycznia 2013

GRAFFITI - CZYLI STACJA ART WIPSOWO 2012 część 2



Bartosz Badurek - grafficiarz okazał się 100% profesjonalistą w swoich fachu. Wpadliśmy na pomysł by stację pomalować w formie kolorowanki - czyli Bartosz "stawiał" kontury prac dzieciaków, a one kolorowały spray'ami, ponieważ nie sposób dać dzieciakom do ręki spray'e i je szybko wymarnować i na dodatek nic nie namalować, a tak będą się trzymać swoich konturów i swoich prac i na pewno powstanie jakieś dzieło.



Od samego rana 3 listopada 2012 r. Bartosz Badurek i jego koledzy po fachu przygotowywali ściany stacji kolejowej do imprezy. Pogoda była nie ciekawa - zimno i mokro.
Na ścianie frontowej grafficiarze przygotowywali swoje szkice. Pozostałe ściany zagospodarowaliśmy dla dzieciaków. Pojawiły się pierwsze kontury prac dzieciaków.






Wszystko to wyglądało na początku tak niepozornie...









Nie zabrakło i ciekawskich...
Miło było usłyszeć z ust starszych mieszkańców Wipsowa słowa aprobaty i zadowolenia, że nasza stacja nie będzie już straszyć :-)






Na początku Bartosz poinstruował dzieciaki co to jest graffiti? jak wypełniać kontury? co robić jak spray'e się skończą? itp.









Wracając do naszej imprezy... spray'e poszły w mig...dzieciaki były tak podekscytowane tą całą akcją, że wystarczyły dosłownie minuty by zużyć 25 puszek spray'ów... :-)








Ale co się dziwić...zobaczyć ich miny w czasie pracy - BEZCENNE!

Nie zabrakło i maluszków, które próbowały zostawić swój ślad...




Wszyscy bardzo "rwali się" do pomalowania ścian stacji...szkoda tylko, że nie miałam możliwości spróbowania...ale na tym się nie skończy...przyjdzie czas, że i ja będę trzymać puszkę w ręku :-)
Na tej imprezie byłam za bardzo spięta i zestresowana...bardziej zależało mi by dzieciaki się bawiły :-)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz